poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Moje doskonałe niedoskonałości


Nie ma ludzi idealnych. Nawet gdyby byli to nie sprawiliby, że wszystko było by perfekcyjne. Zawsze jest coś nie tak, coś co się nie podoba. Ja Wam dziś chciałam powiedzieć o niedoskonałościach a dokładnie o moich niedoskonałościach i związanych z nimi problemach.

Każdy człowiek jest inny. Są grubi i szczupli, wysocy i niscy, ładni i brzydcy, ale trzeba pamiętać, ze to tylko powłoka. Niestety media, znajomi narzucają pewne trendy, które dla większości ludzi potrafią być katastrofalne w skutkach.


Chcę Wam przedstawić 3 rzeczy, których w sobie nigdy nie lubiłam, nie lubię i wątpię bym polubiła.

Jedną z nich są moje uda. W mojej rodzinie większość kobiet ma bądź miała dość grube kości a co za tym idzie dość masywne uda. Niestety też nie da się wiele z tym zrobić. Nie ma diety, zestawu ćwiczeń, które by choć troszeczkę zmieniły moje ciało właśnie w tym miejscu. A wierzcie mi próbowałam nie raz. Tłuszczyk zejdzie mi z tyłka, z bioderek, ale nie z ud.
Mój sposób na zatuszowanie tej masywności jest nawet prosty. Ubieram się tak by jak najbardziej odwrócić uwagę od nóg od kolan do bioder. Wystarczą szpilki czy crop top (udało mi się troszeczkę popracować nad brzuszkiem i nadal pracuję) by osoby zamiast patrzeć na uda patrzą na inne części ciała.

Kolejna rzecz to blizna na prawym policzku. Miałam zabieg usunięcia "kaszaka", lecz niestety polska służba zdrowia leży i kwiczy. Zabrakło im "sterilstripów" (szwy naklejane na ranę) i dopiero następnego dnia przy zmianie opatrunku miałam porządnie opatrzoną ranę. Jednak to było już za późno. Niestety od razu nie ściągnięte warstwy skóry przez noc podeszły ropą i później było ciężko nałożyć je na siebie.
Mój sposób na zatuszowanie tej blizny to układanie włosów w tak zwaną "lwią grzywę" czy przebicie lewego ucha w trzech miejscach, by jak najbardziej odwrócić uwagę od prawego policzka. :)

Kolejna rzecz też tak jakby "stworzona" przez polską służbę zdrowia (ja chyba jestem jakimś ich eksperymentem, albo coś w ten deseń) to żyłki pod oczami a dokładnie to dwie żyły, które praktycznie otaczają moje oczy. Po urodzeniu miałam podejrzenie żółtaczki typu jakiegoś tam i miałam robione masę badań oraz podawane praktycznie dziesiątki lekarstw. Niestety wszystkie dożylnie. A jako małe dziecko miałam bardzo mało widoczne żyłki, więc zgolili mnie na łyso i na czubku głowy miałam wenflon. Spowodowało to również, że na mojej twarzy zaczęły pojawiać się żyłki. Dodatkowo jestem alergiczką i czasami nie da się przy tuszować (nawet grubą warstwą korektora) tego fioletowego koloru.

Tak więc teraz wiecie o 3 rzeczach, które najbardziej mi w moim życiu przeszkadzają i są moimi niedoskonałościami. Teraz Kochani na koniec notki powiem Wam szybciutko o trzech rzeczach, które jednak w sobie lubię ^^

- Moje oczy, uwielbiam ich kolor. Raz bywają złote, raz złoto brązowe, a nawet złoto zielone, gdy patrzę na słońce.
- Moje kości biodrowe, z dnia na dzień są coraz piękniejsze, bo sporo ćwiczę.
- Mój pieprzyk na lewym udzie, jestem jakaś dziwna, ale uwielbiam pieprzyki. Uważam, że posiadanie takiej małej czarnej kropeczki jest mega seksowne. ^^

Tak, więc pomimo moich niedoskonałości mam pewne doskonałości i nie przejmuję się nimi zbyt często :)


A Wy macie jakieś niedoskonałości? Może też macie ochotę na zrobienie takiej notki?




Bluza była przerabiana DIY :)

43 komentarze:

  1. Nikt nie jest doskonały jednak na swój sposób każda rzecz która nam się w sobie nie podoba czyni nas innymi od reszty (co jest na swój sposób dobre bo jak nudno by było gdybyśmy wszyscy byli identyczni ? ) :)
    Zrobiłabym chętnie taką notkę ale mój blog ma całkiem inną tematykę więc....;)
    (Choć w sumie myślę intensywnie nad drugim )
    Pomyśl jest super ciekawy ,szczerze nigdy bym na to nie wpadła ;)
    Zdjęcia śliczne a bluzka boska ^^

    Pozdrawiam i zapraszam na nowy rozdział
    http://thevampirediariesskryteserca.blogspot.com/
    Komentarze miło widziane :) ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że Twój blog ma inną tematykę, ale chętnie jak stworzysz nowego, bardziej z Twoimi przemyśleniami to poczytam. :) Masz rację nudno, by było gdybyśmy byli tacy sami. A chodzi w życiu o to by czerpać jak najwięcej szczęścia ze wszystkiego :)

      Usuń
  2. Moją największą niedoskonałością są uda są ogromne i nie umiem nic z nimi zrobić :(

    Zapraszam do mnie ♥ http://maadeleinefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uda to nie tylko niestety problem mój czy Twój, wiele osób ma z nimi problemy

      Usuń
  3. bardzo fajnie napisany post, dobrze się czytało. :) też mam słabość do pieprzyków, szczególnie do takiego jednego na wewnętrznej stronie lewego uda. ;)
    a co do niedoskonałości, to kilka ich mam, ale staram się, żeby mi nie przesłaniały całego świata, a z niektórych nawet atut zrobiłam swój, jak przykładowo z niewielkiego wzrostu. ;)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieprzyki lewego uda łączmy się ^^. Tez staram się nie skupiać tylko na wadach, czasami zdarza się, że więcej myślę o niedoskonałościach, ale to zależy od humoru. Też jestem niskiego wzrostu, ale to jakoś nigdy nie był mój problem. Czasami jęczę, że wolałabym być wyższa, ale to takie słowa na wiatr rzucane :)

      Usuń
  4. Super paznokcie ;) . Kazdy czlowiek jest inny . Osobiscie uwazam ze nie ma co sie przejmowac takimi rzeczami . To co opisujesz to normalne u ludzi i naprawde nie ma czym sie przejmowac. Sadze ze niektorzy nawet nie dostrzega niektorych szczegolow ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^ Właśnie o to chodzi by tak pokazywać się światu. Żeby ludzie nie wiedzieli o Twoich niedoskonałościach. Czasami nie są one możliwe do ukrycia, ale trzeba zrobić tak, by spoglądali na nie jak na zalety a nie wady :)

      Usuń
  5. Nie ma co się przejmować tym, że ktoś jest inny. Jeśli komuś się "spodobamy", że tak powiem, to ta osoba zaakceptuje nas takimi jacy jesteśmy, a jeśli nie i będzie kazała coś zmieniać to wtedy nawet nie warto ;) Super pomysł na post.

    http://moje-sprawy-codzienne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, tylko Ci, którzy chcą się z nami zadawać będą widzieli to co chcą a nie to jak naprawdę wiele rzeczy na pierwszy rzut oka może odrzucać. Masz rację, ale czasami zmiany są dobre xD

      Usuń
  6. bardzo ładna bluzeczka, ma fajny tył:)
    pozdrawiam woman-with-class.blogspot.com ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. W końcu nikt nie jest idealny, ale każdy ma w sobie coś wyjątkowego. Warto brać z Ciebie przykład i umieć coś w sobie doceniać :)
    matrelsy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko ja umiem w sobie coś docenić, ale dziękuje :) Każdy jest wart uwagi drugiego człowieka :)

      Usuń
  8. Hmm w sumie mam dużo niedoskonałości, ale próbuję zaakceptować siebie, taką jaka jestem. :) +obserwuję!

    zapraszam: http://qllever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akceptacja siebie to tak naprawdę największy i najlepszy krok ku lepszemu ja ^^

      Usuń
  9. świetny post :)
    zapraszam jeśli jeszcze nie zajrzałaś :)
    http://napiorkowskaphotography.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. jesteś odważna, że piszesz o tym post:) tak trzymaj!

    http://feel-that-moments.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, moim zamiarem jest pokazanie, że nie ma różnicy pomiędzy bloggerkami. Wszystkie jesteśmy tylko ludźmi :)

      Usuń
  11. Nikt nie jest doskonały i trzeba o tym pamiętać. Dla mnie mam wiele niedoskonałości, zaczynając od stóp, aż po głowę, ale cóż, ciała się nie wybiera, a to co można poprawić, poprawiam i ćwiczę! :)

    misieeek-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ćwiczenia dobrze wpływają nie tylko na nasze ciało, ale też i na radość ducha i o tym trzeba pamiętać :)

      Usuń
  12. Piękna bluzka *-*
    Gdyby chodziły same ideały to było nudno na tym świecie. A tak są przeróżni ludzie. Trochę ci współczuje tych żylek ;/
    A poza tym dobrze, że masz rzeczy, które lubisz ;)
    Chyba pomyśle nad tym postem ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do żyłek się przyzwyczajam. Czasami jest lepiej czasami gorzej, ale cóż niewiele się da z tym zrobić :) Chętnie przeczytam na Twoim blogu podobną notkę ^^

      Usuń
  13. Wszyscy mają jakiś kompleks mały duży, ale mają. Moim sa stopy nienawidzę moich stóp i chowam je jak tylko mogę.. Na lato nie noszę japonek ani sandałów dusze więc stopy w adidasach bądź trampkach ;)
    xkatte.blogspot.com - zajrzysz na mój nowy blog? :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stóp też nie mam zbyt pięknych, ale nie ma się co martwić :) Zawsze da się zrobić tak by wady zamienić w zalety :)

      Usuń
  14. Pewnie, że mam kompleksy. Cholera, całą masę! Najgorsze z tego wszystkiego są chyba rozstępy na pupie. Te kilka białych linii doprowadza mnie po prostu do szału, dobrze, że mam je z tyłu, bo chyba dorobiłabym gdzieś jeszcze kolejne. Żyletką. Na czerwono tym razem. Nie lubię mojego nosa też. Po prostu jakoś za nim nie przepadam, jego kształt daleki jest do ideału. Mam też taką wystającą żyłę na prawej ręce, cholera wie skąd się to wzięło. I mam dziwne palce u stóp, i odstające uszy o nieco elfim kształcie. W ogóle jestem jakaś dziwna. Ale mimo wszystko uważam, że foremna jakoś w miarę, a to najważniejsze. Ciekawy post. I odważny, lubię takie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Post odważny? Może dlatego, że chcę się wreszcie przełamać i przestać wszystko ukrywać w sobie. Bo przecież nie tak powinno moje życie wyglądać. Z żyletką to bym troszeczkę się wstrzymała na Twoim miejscu. Raczej to nie przyniesie nic dobrego. W internecie krąży masę porad na pozbycie się rozstępów, może uda Ci się znaleźć coś dla siebie. Warto też spojrzeć na swoje niedoskonałości troszeczkę z innej strony i postarać się je zaakceptować :)

      Usuń
  15. Ja też ich mam sporo. I walczę z nimi. Odważę się na radykalne kroki w tej kwestii, wierząc, że po wszystkim będzie żyło się łatwiej, w końcu w pełnej akceptacji.
    Z drugiej też strony, że mój stosunek do kompleksów zależy od nastroju, raz jest ok, raz wytrzymać się nie da, zły nastrój plus "te" miejsca = łzy.
    Czasem i tak bywa.
    Pozdrawiam i podziwiam za odwagę i ogólnie, za sposób myślenia o sobie. :)
    Pozdrawiam,
    Katarynka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że uważasz mnie za odważną osobę :) Sama często nie potrafię tak o sobie nawet pomyśleć :) Bywają dni, gdy niedoskonałości nabierają ogromnego kształtu a czasami są malutkie :)

      Usuń
  16. Pamiętaj o tym nikt nie jest doskonały:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie nawidziłam kiedyś moich piegów na twarzy , ale teraz już się do nich przyzwyczaiłam i bardzo je lubię :))
    http://przed-obieektywem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piegi to nie takie zło :) Wiele osób robi z nich atut a nie niedoskonałość :)

      Usuń
  18. nasza służba zdrowia uhh , w grudniu przechodziłam ospe , jako że nie miałam jej za dziecka było mi trudniej pierwsze "kropki" i do lekarza , pani kochana doktór przepisuje delikatny antybiotyk i puder w płynie po paru dniach stan się pogarsza gorączka 40 stopni , hospitalizują mnie krostki przechodzą w stan zapalny te na twarzy są w okropnym stanie , spać nie mogę , kroplówka antybiotyk silniejszy , zbijane temperatury wychodze ze szpitala już ostatnie dni rany sie bliźnią no ale co do czego kochana pani doktór nie dobrała mi dobrze leków i co mi zostaje ? 3 blizny wyglądem małych dziurek takich wgłębień na twarzy , kolejna służba zdrowia pani dermatolog nie chce nic przepisać rozkłada ręce , korektor nie pomaga , blizny widoczne i co mi zostaje ? kompleksy ... eh :)

    http://pasjonatkawspomnien.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nie tylko ja byłam skrzywdzona przez służbę zdrowia. Ale teraz to chyba pobiłaś dość spore moje doświadczenie. Szkoda, że ospę przechodziłaś w tak późnym wieku, ale może jeszcze da się coś zrobić :)

      Usuń
  19. Świetny post :) Bardzo podniosło mnie na duchu to, że nie tylko moje niedoskonałości są spowodowane chorobami czy przypadłościami :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że sporo osób ma podobne przypadłości. Nie tylko ja czy TY :)

      Usuń
  20. Taka prawda nie ludzi idealnych, u każde da się znaleźć jakąś niedoskonałość! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. 48 yrs old Librarian Deeanne Brosh, hailing from Brandon enjoys watching movies like Sukiyaki Western Django and Calligraphy. Took a trip to Kenya Lake System in the Great Rift Valley and drives a LS. sprawdz tutaj

    OdpowiedzUsuń
  22. 45 Years Old Environmental Tech Isabella Mapston, Hailing From Dauphin Enjoys Watching Movies Like Only Yesterday (Omohide Poro Poro) And Graffiti. Took A Trip To Durham Castle And Cathedral And Drives A Ford GT40. Kolejny

    OdpowiedzUsuń

Dears
thanks for your comments on my page. I love to read your kind words from you.
If you want to invite me to your blog - please leave a link. Gladly I'll check to you.
Kisses xoxoxo