niedziela, 27 września 2015

Organizacja czasu i pracy – czyli Asssiek jako „pilna” studentka

Witajcie Kochani!

Październik zbliża się wielkimi krokami i czas najwyższy zacząć myśleć o rozpoczęciu roku akademickiego. Może na początku nie ma zbyt wiele zajęć, ale zawsze wolę być przygotowana na nadchodzące miesiące pełne pracy. Bo nie ma nic gorszego jak uczenie się na kolokwium na parę godzin przed, zarywanie nocy i nie daj boże spóźnienie się na sprawdzian.


 Zazwyczaj już na samym początku na uczelni, ale też i w szkole przedstawiony zostaje plan zajęć, sprawdzianów, kolokwiów czy innych rzeczy związanych z przedmiotem. Warto właśnie wtedy dokładnie zapoznać się z sylabusem i pospisywać sobie najważniejsze rzeczy do zeszytu, notatnika czy kalendarza. Z doświadczenia wiem, że łatwiej jest wszystko zapisać niż później prosić kogoś o wytłumaczenie. Większość wykładów zaliczana jest dzięki naszej obecności na nich i nie trzeba się zbytnio przykładać, ale na pierwszych zajęciach naprawdę warto posłuchać. Zwłaszcza, ze wtedy wiemy jak wyglądać ma nasze zaliczenie przedmiotu.

Kolejną sprawą jest prowadzenie notatek. To jest nawet ważniejsze niż czytanie książek. Bo zazwyczaj dzięki właśnie notatkom zaliczenie przedmiotu wydaje się być bardzo proste. Notatki w każdej formie są najważniejszym dowodem na to, że wyniosło się coś z zajęć. Na moje szczęście większość notatek robiłam w formie dokumentów na komputerze (czasami bardzo niewyraźnie pisałam i ciężko mi było rozszyfrować moje bazgroły). Niestety nie wszystko da się od razu przełożyć na strony w Wordzie czy Excel’u, dlatego polecam ściągnąć sobie na telefon aplikację typu szkicownik np. <KLIK>, <KLIK>. Ja osobiście używałam tej drugiej aplikacji, przede wszystkim do robienia wykresów czy różnego rodzaju małych rysunków, które potrzebne mi były do zrozumienia słowa pisanego.


Nic nie pomaga w nauce jak kolory. No chyba, że nie jesteś wzrokowcem, (ale przecież zawsze kolory mogą cieszyć i Twoje oko). Ja używam wszystkiego. Od zakreślaczy, cienkopisów, żelowych długopisów po spinacze biurowe, klipsy, nalepki, czy wszystkim znaną Washi Tape. Zaznaczanie jest ważne. Ale nie ma polegać ono na zamalowywaniu notatek czy książek na jeden kolor. Podaję Wam przykład moich notatek z Geografii Ekonomicznej. Ucząc się do egzaminu miałam np. podane definicje, które mieściły się w trzech grupach. Do każdej było ich po pięć. Miałam naprawdę niemały problem by je przyporządkować, choć wydawało się być to jednym z najprostszych zadań. Do pomocy przyszły mi cienkopisy i kolorowe małe naklejki. Zaznaczałam definicje danej grupy na przyporządkowany kolor. Wtedy ułożyłam je sobie kolorami i na egzaminie z pamięci pamiętałam, w jakiej kolejności dany kolor zawierał definicje.

Kolejną sprawą trochę związaną z blogowaniem, ale także z innymi formami nauki i pracy jest rozplanowywanie sobie zadań. Wiadomo, że nie uda się rozłożyć zadania na czynniki i realizować go w danym momencie a później po godzinnej przerwie powrócić do niego. Nie uda nam się to co do sekundy, ale warto mniej więcej powiedzieć sobie: „O 17 zaczynam przygotowywać treść notki”, albo „Za 15 minut siadam do opracowania notatek”. I jak minie wyznaczony czas to mimo wszystko weźmy się do pracy, a nie mówimy: „No dobra to o 18 już zacznę, bo teraz jest 17:01 i to mi wszystko popsuje”. Jakie to prawdziwe i jakie mylne. Możesz zacząć pracę o 18, ale tak naprawdę co będziesz robił przez kolejne 59 minut życia? Zapewne nic kreatywnego czy sprawiającego, że posunąłeś się do przodu (i nie mam tutaj na myśli przesunięcia się na kanapie).


Zawsze najgorzej jest usiąść i nic nie robić myśląc, że jakoś czas zleci a praca zrobi się za nas sama. Mój dziadek mówił: „Co masz zrobić jutro zrób dzisiaj, co masz zjeść dzisiaj zjedz jutro”. Jak nie zgadzam się z drugą częścią tej sentencji, (bo przecież jak ja mam wytrzymać bez jedzenia) to pierwsza jest w 100% jak najbardziej poprawna i staram się do niej zawsze przyporządkować. Zawsze wpajano mi, że jak zrobię coś teraz to później będę miała więcej czasu na zabawę czy telewizję. Tak staram się teraz w życiu „prawie na własną rękę” trzymać tych zasad. Mam teraz więcej na głowie i czasami ciężko jest cokolwiek ogarnąć, ale wiem, że jak nie zrobię tego dziś to jutro muszę zrobić to plus to, co mam zaplanowane na dzień jutrzejszy.

Dlatego warto zorganizować swój czas i czerpać z niego jak najlepiej, bo przecież dzień ma tylko 86400 i ani sekundy dłużej.

A Wy jak organizujecie się do pracy? Może macie jakieś metody, o których ja nie wiedziałam. Chętnie poczytam w komentarzach.

ZAPRASZAM serdecznie do lajkowania FanPage'a, obserwowania na Instagramie i Snapchatcie (@kidagasz "Asssiek"), będzie mi również miło jak docenicie moją pracę zostawiając po sobie jakiś znak np w formie komentarza, albo obserwacji :)

73 komentarze:

  1. świetny post! :)
    zapraszam >>http://gabsstylee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Notatki, kolorowe zakreślacze. To coś co potrzeba każdemu pilnemu uczniowi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Organizacja czasu u mnie to podstawa, odkąd zdałam maturę i się zaczęło... :D U mnie też królują kolory i wszelkiego rodzaju wspomagacze, dzięki temu ogromnie! zaoszczędzam na czasie, a jednak wszystko umiem i zawsze zdaję. Powodzenia w nowym semestrze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^ Choć za mną miesiąc pracy to już się to wszystko przydaje ^^

      Usuń
  4. Ja zazwyczaj zapisuję najważniejsze rzeczy, co mam robić (żeby nie zapomnieć) a później konsekwentnie trzymam się planu :) Też zawsze muszę mieć najważniejsze info. podkreślone (nawet nie ważne czy na kolorowo, ale podkreślić muszę, bo tylko wtedy zapamiętam) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wypisuję sobie LIST TO DO rzeczy z całego tygodnia co mega ułatwia mi pracę :)

      Usuń
  5. Ja teraz idę właśnie na studia i boję się że nie będę się potrafiła zorganizować :(

    p a u l y n n e x - klik!

    OdpowiedzUsuń
  6. Organizacja to w moim przypadku trudny temat.. Uwielbiam robić wszystko spontanicznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem totalnym leniem, jeśli chodzi o naukę, ale dzięki systematyczności jednak dużo łatwiej jest mi pozaliczać wszystko w 1 terminie. U mnie nie może zabraknąć cienkopisów i zakreślaczy - jestem wzrokowcem ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenistwo jest też we mnie, ale staram się je wyplenić ^^

      Usuń
  8. Ja także uwielbiam organizować sobie pracę ...bez tego ani rusz ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kalendarz jak moj, kubek tez, mamy duuuuzo wspolnego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, ale kalendarza chyba nie mamy takiego samego!

      Usuń
  10. Planuję co innego, notuję inaczej, a robię jeszcze inaczej, tak już mam. Fajne fotki. Obserwujemy?
    U mnie nowy post, zapraszam

    http://odbicie-lustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow ! Z pewnością jesteś bardzo dobra studentka. Organizacja pracy sprawia mi nie małe problemy. Jednak daje radę! Z pewnością postaram sie w tum roku bardziej zmobilizować. Z wiekiem jest juz coraz mniej czasu na przyjemności. Z pewnością organizacja jest pomocna. Zapraszam Cie tez do siebie: http://azjatyckakawiarenka.blogspot.tw/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy taką dobrą to nie powiedziałabym, ale staram się! Jednak studia przynoszą mi nie małą przyjemność i staram się jak najlepiej wykorzystać ten czas :)

      Usuń
  12. U mnie organizacja czasu była zerowa. Dopóki nie poszłam na studia. Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu masz cudowną organizację! Sama próbuje się przekonać i zacząć bardziej produktywnie urządzać sobie czas, ale na razie zbieram motywację, i szukam pomysłów :)

    http://marvellousnat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, ze ja Ci trochę pomogłam w tym zadaniu :)

      Usuń
  14. Na mnie lepiej działa zaczynanie zadań 'już, natychmiast'. Jak powiem sobie, że zrobię coś za 13,5 minuty, to od razu wiem, że sprawa jest przegrana. Na studia mam całkiem inny sposób - jestem z tych, co lubią uczyć się dzień przed kolokwium, by wiedza była świeża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień przed kolokwium to ja lubię wypić sobie winko, a że nie mam kieliszków to piję z butelki :)

      Usuń
  15. U mnie niestety z organizacją róznie to bywa, w sumie zależy od dnia, czasami potrafie sie zmobilizować, przygotować wszystko, zaplanonwać na cały tydzień, a niekiedy wszystko robie na ostatnia chwilę ;p
    Zapraszam na bloga: http://sugarivett8.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie to ja czasami mam podobnie ^^ ale jednak się staram!

      Usuń
  16. Ja każdy sprawdzian, kartkówkę itd. Zapisuję w poręcznym kalendarzyku i na razie niczego nie zapomniam 😃 A zadania domowe zaznaczam kolorową karteczke na brzegu strony aby było ją widać :)
    majasikoraworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też dobry pomysł, ale na studiach niestety się mi nie przyda xD

      Usuń
  17. u mnie zawsze tak zaczynał się semestr... kończyłam go z milionem xero do uporządkowania, jednym notesem z 4 kartkami (zababranymi pierdołami) i listą książek, którą wypadałoby znać;p Jednak życzę wytrwałości:)

    BlondBlog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wyobrażam sobie, że mam miliony xerówek. Dla mnie to największa mordęga, zwłaszcza xerówki notatek z wykładów.

      Usuń
  18. Kiedy przychodzi rok akademicki to jakoś łatwiej przychodzi mi organizacji niż w wakacje. U mnie kalendarz to podstawa

    OdpowiedzUsuń
  19. super tu u ciebie :) badzo fajnie piszesz :) super notka o organizacji czasu, mi zawsze brakuje tej organizacji i zazwyczaj jest tak że cały dzień jest posypany :( a potem wszystko na ostatnią chwilę co jest najgrosze w tym wszystkim zapraszam do siebie http://www.trzy-piksele.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^ Organizacja jest dla mnie ważna. Trochę ciężko mi bez niej!

      Usuń
  20. ja jeszcze mam troszkę czasu do studiów :D
    zapraszam Mój blog - byAjina

    OdpowiedzUsuń
  21. to ja z typową organizacją pracy jestem na bakier, wszystko robię po swojemu. ;) na studiach słynęłam z mojego trybu nocnego, bo siedziałam i uczyłam się zawsze nocami, zasypiałam nad ranem i w okolicach południa byłam dalej do życia. ;) i to wszystko niemalże bez kawy i energetyków. ;) a i tak zawsze najlepiej mobilizowałam się na ostatnią chwilę, chociaż zwykle wcześniej robiłam notatki, bo ze swoich mi się najlepiej uczyło. ;) oczywiście papierowe i odręczne, bo tak najlepiej mi wiedza wchodziła. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę Ci tego, że obchodziłaś się bez energetyków albo kawy. Bez tego się nie ruszam ostatnimi czasy. No ale to są uroki studiowania, każdy obchodzi się z tym zupełnie inaczej.

      Usuń
  22. Jeeeeeejku mi nigdy nie wychodzi ta organizacja hahaha

    flawlessbananaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto spróbować, bo organizacja pomaga :)

      Usuń
  23. Chyba wezmę przykład z Cb. . Ostatnio na wszystko brakuje mi czasu ale to zapewne przez brak organizacji 😊😅 Pozdrawiam evelciovelove@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie tak, ale często brak czasu nie jest równoważny z brakiem organizacji. :)

      Usuń
  24. ja musze tak kombinowac zeby chociaz chwile dla sb znalezc
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny post! Uwielbiam organizery. Muszę sobie sama taki sprawić. :)

    http://shauniart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo łatwo sobie ułożyć dzięki niemu pracę :)

      Usuń
  26. "Większość wykładów zaliczana jest dzięki naszej obecności na nich i nie trzeba się zbytnio przykładać" - wow. zazdroszczę. Na moim kierunku, to z wykładów są zawsze najtrudniejsze zaliczenia. Co do sposobów na organizację, to mam podobnie ja Ty, jedyne co mogę dodać, to że zawsze wolę od razu się zabrać za ważne zadania i dopóki ich nie skończę, to nie ma zmiłuj (nawet jak mnie zastanie środek nocy ;) ).
    Pozdrawiam,
    Zapraszamy na naszego bloga ->klik<-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często jak mam nawał roboty to potrafię wszystko rzucić w kąt i nie ma zmiłuj. A później ma tylko więcej zaległości i dlatego taka organizacja w moim przypadku to najlepsza opcja. :)

      Usuń
  27. coś dla mnie! mam problem z organizacją czasu;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cześć, super blog. Chciałabym Cię zaprosić do udziału w LBA. Po szczegóły zapraszam do mnie: http://szafirowaklatwa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Strasznie zazdroszczę, że jesteś już na studiach .. mnie teraz czeka najgorsze, czyli 3 klasa LO i matura, stres ogromny, a chciałabym już studiować :/ Pozdrawiam :*

    daria-mikolajewska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzecia klasa to w porównaniu do pierwszego roku to pikuś. Ale sama nie mogłam doczekać się jak wyjadę do dużego miasta i zacznę studiować :)

      Usuń
  30. Ja mam bardzo wielkie utrudnienie w nauce, bo niestety nie jestem wzrokowcem i kolory na mnie nie działają. Aby coś zapamiętać muszę przeczytać to kilkukrotnie na głos. Ale i tak używam cienkopisów itp. do zakreślania najważniejszych słówek czy definicji w zeszycie. Pozdrawiam!
    Mój Blog - klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ten plus, że jestem i wzrokowcem i słuchowcem, tak więc dla mnie nie jest problemem. A kolory wręcz uwielbiam.

      Usuń
  31. Ja staram się być zawsze zorganizowana :D

    Zapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
    >> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<




    OdpowiedzUsuń
  32. Odpowiedzi
    1. Ponoć studia to najpiękniejszy okres w życiu :)

      Usuń
  33. Super Post <3 Zapraszam do Mnie: www.najmlodszazlenikow1403.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  34. Informuję, że zostałaś nominowana do LBA. Szczegóły tu: http://soniavanblog.blogspot.com/2015/10/lba.html
    Fajny post;*

    OdpowiedzUsuń
  35. Super wpis!

    itismytimee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Organizacja własnego czasu to bardzo ważna sprawa podczas studiowania, kiedy wszystko jest lepsze od nauki :) Ale warto wcześniej zaplanować sobie plan na cały dzień lub cały tydzień i ustalić priorytety - wtedy będziemy mieli większą motywację do wykonania pewnego zadania i pracy będzie uciekało zamiast przybywać ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Super notatka! Chyba pora na zmiany w moim życiu.

    OdpowiedzUsuń
  38. Prowadzenie notatek to świetna sprawa. Dzięki temu możemy szybko zaplanować poszczególne dni w domu czy w pracy. Ciekawym rozwiązaniem, z którego korzystają również firmy są kalendarze książkowe dla firm. Taką opcję stosuje się także w celu wypromowania marki

    OdpowiedzUsuń

Dears
thanks for your comments on my page. I love to read your kind words from you.
If you want to invite me to your blog - please leave a link. Gladly I'll check to you.
Kisses xoxoxo